Wysłano: 3/3/16 | 3 marca 2016
W ubiegłym roku natknąłem się na wiele artykułów mówiących o ostatnich ustaleniach na temat genu ryzyka. Najwyraźniej ludzie, którzy dużo podróżują, są do tego predysponowani, ponieważ ryzykujemy i mamy ten gen. Pomyślałem „fajnie! Dowód naukowy, mój Wanderlust jest naprawdę w moich genach ”! Więc kiedy mój kumpel Kayt powiedział mi o swojej nowej książce The Art of Risk: The Science of Odwag, ostrożności i szansy, która poradziła sobie z tematem, pomyślałem, że wspaniale byłoby, żeby napisała post o nauce o Wanderlust .
Znam Kayt od lat i jest jednym z najlepszych pisarzy, których znam. Jest kimś, na kogo patrzę i jestem zachwycony, że napisała ją do tej strony. Zróbmy więc przerwę od naszych normalnych artykułów podróżniczych i weźmy nasz kujon!
Kiedy byłem na studiach, znajomy, Dave, zdobył prestiżową stypendium inżynieryjne. Kiedy mu pogratulowałem, poinformował mnie, że zamierza go odmówić. Byłem zszokowany. Drużyna wykorzystała mu znaczne fundusze na badania oraz roczny pobyt we Włoszech.
Dlaczego, u licha, miałby odmówić takiej przygody?
„Dlaczego miałbym chcieć jechać do Włoch?” Odpowiedział, kiedy go zapytałem. „Wszystko, czego potrzebuję, jest idealne tutaj w Pittsburghu”.
Nie sądzę, że mógłbym być o wiele bardziej zszokowany, gdyby powiedział mi, że jest w ciąży z kociętami. Ale był śmiertelnie poważny. Urodził się i wychował około godziny jazdy od miasta. Odniósł się do Pittsburgha na studia, a następnie pozostał w szkole. Następnie powiedział mi, że w ciągu 26 lat nigdy nie postawił stopy poza stanem Pensylwanii.
I nie odczuwał na to żadnego przymusu.
Chciałem płakać na myśl o tym, że rezygnuje z roku we Włoszech. I nie będę kłamał – tak naprawdę myślałem, że może być szalony.
Dziesięć lat później znów wpadliśmy na siebie Dave – zgadliście – w Pittsburghu. Kiedy zapytał mnie, co zamierzałem, zacząłem mówić mu o niedawnej podróży do Kolumbii, wraz z nieszczęściami autobusowymi i osobą przynoszącą na żywo kurczaka, kiedy robiłem obiad. Gdy opowiedziałem tę historię, wyglądał bardzo nieswojo.
Na początku nie mogłem zrozumieć, dlaczego. Potem przyszło mi do głowy: był przekonany, że tak naprawdę jestem oburzający.
Co skłania niektórych z nas, aby porzucić wygodę domu i odkryć świat? Czy istnieje naukowe wyjaśnienie, dlaczego niektórzy z nas są niewolnikami naszej wędrówki, podczas gdy inni nie żyją na miejscu?
Jak się okazuje, odpowiedź może leżeć, przynajmniej częściowo, w naszym DNA.
Kiedy nadejdzie czas na ryzyko, nasze mózgi przyjmują wszelkiego rodzaju informacje o nagrodach, emocjach, stresie, potencjalnych konsekwencjach, wcześniejszych doświadczeniach i innych aspektach i złożyć to wszystko, aby pomóc nam zdecydować, czy zrobić skok – czy zostać umieścić. Właśnie to, czy chodzimy po smacznym jedzeniu, ścigamy potencjalnego partnera lub podróżujemy do egzotycznych miejsc.
A regiony mózgu, które żalują wszystkie te aspekty, są częściowo napędzane specjalną chemiką zwaną dopaminą. Być może słyszałeś wcześniej o dopaminie. Niektórzy nazywają to „przyjemnością” substancją chemiczną. I na pewno wszyscy dostajemy wielkie hity, gdy smakujemy coś dobrego (dosłownie lub w przenośni). Naukowcy odkryli, że posiadanie dużej liczby dopaminy w niektórych częściach mózgu może powodować znacznie bardziej impulsywne, ryzykowne zachowania. A niektórzy ludzie mają całą tę dodatkową dopaminę, ponieważ mają pewien wariant genu DRD4, gen, który koduje pojedynczy typ receptora dopaminy, zwany allelem 7R+.
Liczne badania powiązały wariant 7R+ z dużym zakresem zachowań. Ludzie z tym wariantem są o wiele bardziej skłonne do zdobycia hazardu w nadziei na większą wypłatę. Są o wiele bardziej prawdopodobne, że mają większą liczbę partnerów seksualnych-i uczestniczą również w jednej nocy. Znacznie bardziej uzależnią się od narkotyków lub alkoholu. Rzucają nawet ostrożność na wiatr, gdy zajmują się ulubioną grą w domu opieki, Bridge.
Mogą również znacznie bardziej skłonni do podróży do odległych ziemi.
Justin Garcia, biolog ewolucyjny z Indiana University Institute, mówi, że gen DRD4 jest bardzo ważny z ewolucyjnego punktu widzenia. Mówi, że jego wariant 7R+ został prawdopodobnie wybrany (tj. Spowodował większy sukces reprodukcyjny) dziesiątki tysięcy lat temu, gdy ludzie rozpoczęli wspaniałe migracje z Afryki i do innych części świata.
Garcia twierdzi, że cała ta dodatkowa dopamina w mózgu mogła pomóc zmotywować prehistorycznego człowieka do wyjścia z domu, eksploracji i poszukiwania nowych terytoriów dla kolegów, jedzenia i schronienia.
Aby zaryzykować z domu. Szukać nowych terytoriów. Odkrywać.
I tak, wędrować.
Czy może coś w rodzaju podstawowego wariantu DRD4, opisywał Wanderlust? Lub wyjaśnij, dlaczego postrzegam podróż jako okazję, podczas gdy ktoś taki jak Dave uważa to za okropne ryzyko?
Chociaż biologia nigdy nie działa sama (aspekty środowiskowe mogą również ulepszyć nasze geny w dziki i wspaniały sposób), Garcia mówi, że DRD4 może opisać niektóre z tych różnic. Jegowork looks at the 7R+ allele and how risky behaviors may express themselves in different situations, and he’s found that it is linked to people wanting to push the envelope in interesting ways.
One of the questions we have is how much overlap we might see in risky behaviors. If you are an economic risk taker, are you also a binge drinker? If you modify your drinking behavior, are you a lot more likely to jump out of airplanes or cheat on your spouse? There’s some evidence that, if you have this allele, it needs to be expressed in some way behaviorally. These people with the 7R+ have a certain neurobiological predisposition that requires them to find some domain that allows them to get their kick.
“So one of those domains could be the kind of crazy wanderlust we see in some people?” Pytam.
“Mogłoby być. We don’t have very clear answers at this point. but we’re seeing that some people are just risky in all areas. Lay people might say those people have ‘addictive’ personalities. They always seem to be doing really impulsive things. but we also see that others have these predispositions for risk, and they find just one domain to express it in. travel could be one. but what domain an individual is going to pick to express that risk is very much going to be driven by environmental aspects and social context.”
“So what is this kick we are trying to get, exactly?”
“People talk about DRD4 in terms of risk-taking a lot. but there’s been a push to change that. because we don’t know if it’s really about taking risks per se, or about putting yourself in a situation where you can interact with new stimuli and environments, which stimulates the nervous system in a particular way,” he says. “Some people seem to really need that novelty, and they seek it out wherever they can get it.”
And travel, certainly, uses one the opportunity to engage with novelty. That’s one of the things that I love about it. The ability to get out and explore, to feel completely alien for a few moments.
To push myself, at times, to my limits so I can connect and communicate. To revel in new landscapes and immerse myself in a foreign culture.
It’s easy to believe that Dave’s brain just isn’t set up in the same way as mine. maybe my brain needs the kick I get from exploring the unknown — and his simply doesn’t. all of a sudden, I have the compulsion to compare our DRD4 variants. maybe there is a story there that will describe why I see travel as a gift, something I can’t live without, and Dave wants to avoid it in any way costs.
But J. Koji Lum, an anthropologist at Binghamton university and frequent collaborator of Garcia’s, puts me back in check. Genes, he tells me, only tell part of the story if we want to understand addiction, risk-taking, or wanderlust.
“DRD4 is one gene and, of course, its contribution to any complex behavior is going to be small. but those small differences add up,” he explains. “To a certain extent, assessing risk is just running an algorithm in your head. The different genetic variants indicate that algorithm is running at slightly different levels in different people. That’s where all of this comes together: people are running slightly different algorithms that help define whether or not they will take a risk. And, ultimately, over time, that one small difference in the algorithm ends up in very different lives lived.”
Dave and I have certainly lived different lives. He, as of a last Facebook check, is still in Pittsburgh. I’m now dragging my kids across the globe whenever I can. That is a guaranteed difference.
So, next time you look at a die-hard traveler — the man who makes a decision to quit his job and backpack across Europe for a year, or the woman who uproots her family to start a small school in Namibia — know they aren’t crazy. They might just process risk a little differently than you do or be wired for novelty.
After all, a lot more and more, science is showing that wanderlust and the desire to seek out the unknown may be, at least in part, written in our genes.
Kayt Sukel is a traveler, writer, and scientist who wonders why we do the things we do. Her first book dealt with the science of love and her new book The Art of Risk: The science of Courage, Caution, and chance deals with why we take risks. I read it on my flight to Australia and found the science intriguing. It reminded of the Power of routine (another favorite of mine). I highly recommend the book. Kayt can also be found on Twitter and her blog.
Book Your Trip: Logistical ideas and Tricks
Zarezerwuj swój lot
Find a low-cost flight by using Skyscanner. It’s my favorite search engine because it searches web sites and airlines around the globe so you always know no stone is left unturned.
Zarezerwuj swoje zakwaterowanie
Możesz zarezerwować swój hostel w Hostelworld. If you want to stay somewhere other than a hostel, use Booking.com as they consistently return the least expensive rates for guesthouses and hotels.
Nie zapomnij o ubezpieczeniu podróży
TraVel ubezpieczenie zabezpieczy cię przed chorobą, obrażeniami, kradzieżą i odwołaniem. Jest to szczegółowa ochrona na wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Nigdy nie wybieram się na wycieczkę, ponieważ w przeszłości musiałem z niej korzystać. Moje ulubione firmy, które oferują najlepszą usługę i wartość, to:
Bezpieczeństwo (najlepsze dla wszystkich)
Zapewnij moją podróż (dla osób powyżej 70)
Medjet (dodatkowe pokrycie ewakuacji)
Gotowy do zarezerwowania podróży?
Sprawdź moją stronę zasobów dla najlepszych firm do użycia podczas podróży. Wymieniam wszystkie te, których używam podczas podróży. Są najlepsze w klasie i nie możesz się pomylić, używając ich podczas podróży.